Na łonie
...
Skwar czerwca nas zaskoczył
Nagich, bez cienia sekretu
w uczucia zwarciu pośród traw.
Po szybkim deszczu stoją
złudne, zazdrosne kałuże
w słońcu, po kryjomu minął rok.
Pierwszy.
Ostatni.
Stoisz na górze
Spójrz
łąka wczesne wrzosy
wplotła w moje włosy
owady składają
nasienie
w ustach martwych już
mają schron.
Nie mów nic, zapomnij mnie..
autor
sunshine_cry
Dodano: 2009-08-11 00:13:58
Ten wiersz przeczytano 376 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.