Na nowo po staremu
Poranne spojrzenie w lustro nie budzi
wątpliwości.
Smugi wczesnej starości kładą głębokie
cienie
na resztkach dawnej urody. Zdana na
przemijanie,
nie potrafię nastroić pozytywnie myśli, bo
zegar
nieubłaganie gna ponad miarę potrzeb. W
takich
właśnie momentach zabijam bezsilność
śmiechem
i płaszczę się jak drzazga, wchodząc ostro
pod skórę.
Z czasem jednak wymiękam i staję się
antidotum
na twoje stargane nerwy, to chwile, w
których
pamiętam, że mam być komuś potrzebna,
więc
słodzę ci ponad normę niemalże tak jak w
latach
o których można zapomnieć. To słaby środek
zastępczy,
bo i tak zauważasz, jak bardzo jestem
bezradna,
gdy życie nabiera pewności jak rejsy w
Bermudzkim
Trójkącie a uśmiech amerykański, zupełnie
już nie wystarcza, gdy rozmawiamy o
jutrze.
Komentarze (15)
...tak trudno nam się przyzwyczaić do niemocy i
pierwszej zmarszczki i samotnej nocy...
Dobry wiersz...
Treść wiersza zawiera rozważania o życiu i jego
refleksjach dnia przeszłego i terażniejszości
Warto pochylić się nad jego treścią
Najważniejsze to zachować pogodę ducha i podmiot
liryczny robi to, mimo że zegar tyka i zostawia
zmarszczki czasu po sobie.
Wiersz skłania do refleksji. Forma bardzo dobra. W
wierszu są ciekawe metafory.
Trafnie spuentowany wiersz.
no cóz smutne, ale w życiu są dobre i złe chwile,
Wiersz spontaniczny szczery Współistnienie często
wymaga ustępstw ale wewnątrz ukryta prawda boli Ładna
poezja o życiu Serdeczności Dobrego czasu w 2011:)
Niestety, czas zmienia nie tylko twarz... Świetny
tytuł! Pozdrawiam :)
trzeba więc wyjść po angielsku, bo i tak pachnie
rozstaniem; wiersz z serii "podobasie" :)
"uśmiech amerykański" - jak go należy pojmować? że
pomimo łez usta od ucha do ucha? wniosek = jednak
obłuda. ale kto zwraca uwagę na smutasów? to kto
poda złotą receptę?
Przeczytałam z zainteresowaniem..szczególnie uderza
niemoc tego uśmiechu wobec jutra..
Lekko gorzki..a czy wiek do tego uprawnia :)? 82
widziałem :)..toż młoda 18-stka jesteś :)..Bez
przecinka w drugim wersie.."nieubłaganie" do małej
edycji..Nie smutaj :).. M.
Tak... jakbym czytała o swoich uczuciach, tylko mi już
dawno odkleił się "uśmiech amerykański". Pozdrawiam!
Z Trojkata Bermudzkiego nie ma powrotu,nie badz taka
pesymistyczna,daj szanse.
Bliska mi autoironia. Ę gdzieniegdzie zgubiło ogonek.
:))
"Bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości." -
Pozdrawiam!