Na oklep
Kochamy się w deszczowe dni w te wietrzne
żujemy gumę miłość to przecież wskazałaś mi
to wszystko na co nie splunę
Możesz mieć szczęście nadzieję fortunę
możesz też być pozbawiony zalet albo ci
życie nosek przypudruje albo nie kończyć
lepiej już dalej
Dzisiaj nie pada nie wieje co zatem kiedy
tak słońce w żółtym kolorze może mnie
nazwiesz lekkiem wariatem ja na tym słońcu
się nie położę
Zostawię miejsce na to co by być mogło
usadowione obok tego co powinno na oklep
jadę choć w stajni siodło drogą bez znaków
wyboistą inną
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.