Na palcach
Stąpam ostrożnie – losu nie kuszę,
by nie przekroczyć granicy wzruszeń,
za którą można zostać na zawsze
i stracić wszystko dzięki igraszce.
Zwykle umiałam stanąć w pół słowa,
aby nie trzeba było żałować.
Teraz ostrzega mnie myśli sfora,
że do odwrotu zbierać się pora.
autor
krzemanka
Dodano: 2016-01-29 16:18:27
Ten wiersz przeczytano 1534 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
na palcach u trzeciej reki moge wiliczyc ile razy mama
mnie przytulila a ile razy potwory zabrali tate do
swiata grzybow - to okropne