Na pohybel
Przy blasku świecy siedząc
czym jest odwaga pytam.
Odwaga, to pozostać,
czy odejść, gdzieś w nieznane,
bez niczego, samemu...
Idealista? Buntownik?
Czy głupiec jednym słowem?
Spalć mosty za sobą.
Rękawicą w twarz rzucić
"przyjaźni" i Przyjaźni.
Nareszcie się dowedzieć,
kto jest naprawdę wierny.
Pójść na pohybel światu,
pójść na pohybel sobie...
Tylko... Tych mostów szkoda...
Ale jednak, mimo to,
niech płoną, płoną, płoną...
autor
Bernard Lis
Dodano: 2006-05-29 17:00:36
Ten wiersz przeczytano 712 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Sens dość filozoficzny choć treść głęboka,a jednak
"żal tych spalonych mostów za sobą".Przynajmniej mi
się tak wydaje. Pozdrawiam ;D