Na pozór
Czasem smutek wplotę w słowa
zroszę strofy łezką słoną
westchnę rymem lub bez rymu
zwrotką żalu się naproszę
metaforą gdzieś pocierpię
zaboleję całym wierszem
lecz Kochani czytelnicy
tak prywatnie mówiąc szczerze
to najczęściej ja się śmieję
Komentarze (18)
Fajny wiersz... Twoje wiersze o w różnym klimacie i
nie wiem, czy czytelnicy uwierzą w to wyznanie. A może
to też na pozory.
Uśmiech przeciez to potęga,
To cudownie! Tak trzymaj, bo to pomaga. Fajny
wierszyk, czytam z przyjemnością.
"Na pozór..." smutek, łezka, zal, cierpienie, a
najczęsciej śmiech... na pozór czy autentycznie?
i zaklinasz ,,,konie?
Za optymizm i uśmiech wielkie brawa
dobrze, że jesteś wesołym, pogodnym człowiekiem, a
pisać potrafisz różne wiersze, tak chyba powinno
być...że różne uczucia wplatamy w nasze wiersze...
Filuternie to wszystko ująłeś.
dalej bolej, napraszaj się i nie trać ducha jak do
tej pory:)
Świetnie sobie radzisz ze smutkami i dlatego między
innymi Cię lubię.Dość mam ponuraków dokoła.Każdy
sposób na smutki jest dobry,można też zaczarować je
słowem,tak ja to robisz.Lubię Twoje wiersze,nawet te
"monotematyczne".:)
i to jest to nich nas niezaraza nastruj wierszy
przeciez lubimy sie smiac pokazmy to w nastepnych
dniach;)
plus+
i o to chodzi, żeby uśmiech najczęściej przychodził
:))) brawo
No i powstał w kilku słowach autoportret zaklinacza
dobrego boków zrywacza :)
Tak pozory mylą, nie wszystko o czym piszemy jest
naszym udziałem chociaż tak przekonywująco napisane. A
śmiech to zdrowie.
"tak prywatnie mówiąc szczerze
to się ja najczęściej śmieję" naucz mnie tego:)