Na przełaj
* repertuar wiosny odmienia się przez przypadki, w kolorach żonkila wysmukłego słońcem, bielą przebiśniegu, w kształcie tulipana, nadzieja schowana w turkusowej trawie - kra rozpuści półmrok z pierwszym zakochaniem *
Na przełaj
--------------
kamień niemowa wyszczególnia w obrazie
skaleń
mika rozpycha się dając upust żelazem
twardnieje tuląc mech do siebie
na zmianę paproć obok sosny w wyżłobieniu
pamięć nałożyła czas który zbiera się do
odejścia
ostatni sztorm powalił drzewa śnieg
rozpłaszczył
gniazdo
sterczy krzycząc rozbitym dnem
przecież wiosna rozłoży ramiona niedługo
minerały są jej potrzebne do kolorowania
symbioza nie boli
kształtuje przyrodę kwadratowym wymiarem
tylko nie wiem która pora jest pierwsza
a która ostania
ocieram się obok
ścieżkę ktoś przede mną wydeptał
" znajdziecie mnie wiosną, powiecie, że się
zmieniłam "
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.