na przemówienie Kaczora,...
na przemówienie kaczora, prezydenta
szkoda telewizora, transparenta
szkoda krzyków i szczęk
klątw i ciemności
słuchania mitów
o syzyfie bez znajomości
szkoda śmiechu czy płaczu
czy kilo granatów
armi wariatów
naszych przyjaciół
kiedyś rząd na emigracji
bywało tak, mawiał starzec
dziś jest trochę na odwrót
do widzenia, narazie.
autor
Oklah
Dodano: 2007-03-21 22:45:28
Ten wiersz przeczytano 570 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.