Na starych śmieciach
Gdy wraca się w to miejsce
puls skacze i ciśnienie
domowy mamy obiad
łaskocze podniebienie.
Po starych spacer ścieżkach
choć już nie do poznania
wyblakłych zdjęć przeźrocza
z pamięci nam odsłania.
Szukamy znanych twarzy
wśród tłumu na ulicy
po latach poza domem
się poznać kogoś liczy.
Tu wszystko jest ładniejsze
i deszcz to nie jest woda
noc, z dzionkiem zapłakanym
to piękna jest pogoda.
Jak pielgrzym umęczony
tęsknotą serca gnany
ostoję tu znajduje
by duszy goić rany.
Gdy przeczytacie wiersze
od tych co są daleko
tęsknotę w nich znajdziecie
z łezką pod powieką.
By słabnące baterie
napełnić znów młodością
odwiedźcie dom rodzinny
powita was z radością.
Komentarze (21)
Pieknie, z przyjemnoscia przeczytalam:)
Powroty tam zawsze sa pełne emocji i wspomnień:)
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej-tam, gdzie nasze
korzenie.Pozdrawiam.
zamiast komentarza ta piosenka
Pozdrawiam serdecznie :)
http://www.youtube.com/watch?v=RmmUmGle85w
Ile tu życia - stanęły przede mną moje wspomnienia.
Dziękuję i życzę dobrego dnia.
Pięknie o domu rodzinnym, pozdrawiam:)