Na szczyt rozpaczy
Na szczyt rozpaczy biegiem, pustą
autostradą.,
i nikt ci nie przeszkadza, i nęci
zwycięstwem...
A tam jest tylko rozpacz, której
dobrodziejstwem
nie nazwiesz po wygranej, a jedynie
zdradą.
Do szczęścia długa droga. Wąska i
zamglona,
i wielu masz po bokach nieszczerych
życzliwych...
I każdy chce doradzić w wywodach
kłamliwych!
Do skraju szczęścia tego, droga
niespełniona.
Czy tylko rozpacz twoja niemocą poraża,
a umysł bojaźliwy obraz wyobraża,
tych wszelkich przeciwności, które są
mirażem?
Bo kiedy przymkniesz oczy, myśl ta się
powtarza
Czy szczęście jest marzeniem, czy tylko
bagażem,
Pragniesz ułapić skraju, czyś jego
szafarzem?
Komentarze (6)
Nikt nam nie powiedział że życie jest proste czasami
wzbijamy się aby upaść z wielkim łoskotem mhmmmmmmm
a marzenia one zawsze pozostają... tak jest i z
wierszami ;)...z uśmiechem:)
gdy czytam nic nie zgrzyta (ale może to z
niedouczenia:))...może rymy mogły by byc trochę
lepsze...ale przyciągnąła mnie treść i obraz
zagubionego człowieka, człowieka, który pragnie być
szczęśliwy...tylko...co to takiego to "szczęście"?
Rozpacz przyczajona - chce szczescie
zamacic,,,podaruj ja w prezencie klamliwym,,,moze
przez pomylka pozbedziesz sie zdradnej,,,ciekawy
wiersz.
"Bo kiedy przymkniesz oczy myśl ta sie powtarza czy
szczęście jest.... czy tylko bagażem... czyś jego
szafrarzem ?" - bardzo, bardzo mi się podoba zarówno
treść jak i forma wiersza, bardzo ładne rymy, słowa
wyważone - dla mnie super !!!!
Polecam !
Dobra składnia wiersza. Czyta się z przyjemnością.
no proszę!co mistrz to mistrz,machnął od niechcenia
sonecik jak się patrzy,bo jak się czyta ,to dysonanse
zgrzytają niekonsekwencjami składni, lecz nie można
mieć wszystkiego !