Na wędrówkę
Mojej przyjaciółce Łucji-dzisiaj odeszła
Na niebieskich polanach świerszcze
zakwiliły smykiem od nowa.
Antyfona zabrzmiała rzewnie,
dziś przyjmują Ciebie do grona.
Pewnie chciałaś tyle powiedzieć,
i nacieszyć serce rodziną,
ale czas kolejnych wypełnień,
na tej ziemi dzisiaj przeminął.
Anioł cicho przyszedł odwiedzić,
podał ramię, więc musisz iść,
tak mi ciężko, więc w wypowiedzi
weź serdeczny, jesienny liść.
Komentarze (24)
Pieknie i wzruszajaco.
Odeszła trzymając w dłoni jesienny wiersz. Twój
smutny, wzruszający wiersz. Pozdrawiam :)
cmentarny nastroj i cisza nastrajają mnie zawsze,maja
jakąś tajemnicę.piękne strofy jak zawsze u ciebie
usmiechy
U scarlett się wzruszyłam, a teraz anioł z Twego
wiersza smutkiem pokrył.Pozdrawiam magdo*, u Ciebie
jak zwykle pięknie:)
kiedy zjawia sie naramienny anioł...nasze pomysły na
cokolwiek przestaja miec znaczenie...
...piękne pożegnanie i taki też wiersz...wspólczuję,od
wczoraj podobnie się czuję...Pozdrawiam:)
Wspaniałe pożegnanie koleżanki.To są przykre chwile w
życiu zwłaszcza jak odchodzą najbliżsi.Pozdrawia.
smutno mysle podobnie jak Ola na pewno patrzy gdzieś z
góry pozdrawiam
Pięknie Magdo, myślę że przyjaciółka wie i czyta Twój
wiersz , z dedykacją dla Niej, choć bardzo smutną.
Dobranoc