Na wesoło
Poeta
zbijał kapitał
zbity z tropu
zbija bąki
Hydraulik
Znów przełożył naprawę z powodu żony.
Wczoraj, gdy z innego powodu, puściły mi
nerwy.
Dzisiaj zawór jeszcze bardziej puszcza.
Słowa „jutro” - też koło uszu a oko do
lusterka.
Rura jeszcze nie pękła. A niech kapie.
Nerwy uszczelniam.
Każdy tatuś pęka przy pierwszym porodzie.
Jaś i Małgosia
była sobie przyjaźń mocniejsza niż Jaga
czemu się skończyła och szkoda już gadać
poszło o Biedronkę z kropkami czerwoną
kasy mieli mało - w potrzebach
s w y c h toną
Komentarze (30)
Fajne:)
Miłego dnia życzę:)
uśmiechnąłem się na dobranoc ..Dobranoc pa ..
Jak zwykle pomysłowo i z uśmiechem...pozdrawiam
serdecznie
Uśmiech z wieczora przywołuje amora;)))Dziękuję
Fajnie że na dobranoc ktoś takie śmieszności
pisze...mms dobrych snów Tobie też życzę
Świetne
Super Małgosiu :)
Bardzo mi sie podobają
Pozdrawiam serdecznie :)
Na wesoło też musi być czasem.
Dzięki milyena, JA, Ola, Elena. Dobrej nocki. Może Was
zdążę odwiedzić jeszcze dziś...:)
:))
Nie ma jak dobry humor przed snem:)
Dobranoc Małgosiu:):)
Jak zawsze dobitnie i fajnie napisany wiersz.
Pozdrawiam i miłej nocki Ci życzę Małgosiu:)
:)))pęka z dumy:)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Dzięki Aniołku...:)
Oj tak tak...:))))super jak zawsze.Pozdrawiam
serdecznie:)