nabrzeże
każde miejsce ma swój spacerniak mowili,
drogi schodziły się jak szyny.rosło
mrowisko.
w komorach rodził się dym, pulsował między
ramionami jak w dziecinnej harmoszce.
tańcz, tańcz - nie przestawaj,
nie schodź z mlecznej drogi,
za gwiazdą jest niebo: inny brzeg.
tam czekają ci ,co byli wcześniej -
obrzezani.
to mój najnowszy wiersz. Jest z cyklu "Inne Bajki" każde miejsce ma swój spacerniak, oraz tańcz, tańcz - w oryginale kursywą.
Komentarze (16)
Do przemyślenia.
ten wiersz jest mocny i przemawia... duduje nastrój a
puenta jest jak cięcie jak przejście... świetny
nie da sie przejść obojętnie obok tego wiersza... robi
wrażenie
Każde miejsce ma swój spacerniak, a człowiek - swoją
mleczną drogę.
Temat, który jeszcze długo poruszał będzie pokolenia.
Jeden z lepszych wierszy jaki udalo mi sie przeczytać
oststnimi czasy na beju.:)
oddałeś jeden z najbardziej przerażających fragmentów
naszej historii w tym wierszu
Technicznie: 2 wers - brak spacji po kropce, 8 wers -
spacja przed, zamiast po przecinku. Ta linijka odstępu
przed "obrzezani" jak na mój gust zbyteczna. Poza
takimi drobnostkami, całkiem "przyjemny" kawałek
poezji.
Temat ,ktory musi poruszyc.Czy dlatego zostal
podjety?Obiecano im tylko kąpiel."Człowiek człowiekowi
zgotował ten los" Jeśli tak.to kazdy z nas ma swoja
"mleczną drogę".Po raz pierwszy.....nie mam zdania...
Bardzo dobry, mocny wiersz, Puenta nie zamyka, być
może właśnie otwiera ... to rzeczywiście "inna bajka"
w porównaniu do poprzednich wierszy autora.
Śmierć, taniec śmierci, "za gwiazdą jest niebo", tą
gwiazdą Dawida, przez, którą i za którą umierali w
kłębach dymu. Nie zbaczając z drogi mlecznej, która
prowadziła do.... komór. Nie trzeba komentować tego
wiersza. Każde słowo mówi za siebie. Jestem z
pokolenia, gdzie osobiście znałam ludzi, którzy
przeżli obóz. Nie ma ich już wśród nas. I co
najdziwniejsze, że spoglądając na przedramię /z
wytatułowanym numerem/, miałam ogromny smutek w sercu,
a młodzi tak młodzi ludzie zaciekawienie, że dorosły
człowiek "modny" tatułaż sobie zrobił. I to jest
bardzo smutne. Tak to bardzo smutny wiersz. Napisany
wprawną ręką autora.
Wiersz bardzo na TAK, bez zbędnych tłumaczeń,
interpretacji i komentarzy.
Jeden z tych, o których sie myśli a nie opowiada.
Pozdrawiam autora i osobiście czekam na kolejne z
"cyklu".
moje zdanie Robercie na temat "harmoszki" znasz z NS
:); bardziej mi ona pasuje do łagru niż kacetu;
miałem ci napisać o jeszcze jednej rzeczy tam, ale
zrobię to tutaj: obrzezanie jest dobrą puentą, ale ono
jakby zamyka uniwersalność i wiersz się robi
historyczno-miejscowy. Puenta mocna, ale czy nie warto
przed obrzezaniem dodać czegoś? (czym? ) obrzezani
Też jestem na tak: krótko, oszczędnie a wiadomo o co
chodzi przez powstające skojarzenia.
Mysle, ze tematem wiersza jest droga ,ktora pokonujemy
idac przez zycie i jest w nim zacheta do dzialania
czyli do ciaglej walki o to aby utrzymac sie na jakims
poziomie i nie zejsc z tej naszej mlecznej
drogi.Bardzo ciekawy wiersz ,ale nie jestem pewna ,czy
dobrze zinterpretowalam zamierzenia autora w tym co
chcial nam przekazac.
O.k. ; prosto, zwięźle bez zbędnych ozdobników,
wiadomo o co chodzi, wiersz na TAK.
to pierwszy wiersz, jaki zrobił dziś na mnie wrażenie.
W niewielu słowach, a tak niebanalnie przedstawiona
wizja drugiego brzegu.