Nadzieja
Usmiecham sie na widok
.....jeszcze..... zakochanej w sobie
pary.
Usmiecham sie gdy motyl
siadzie na pachnacym Toba swetrze
i kiedy bury kot mruczy mi za uchem.
I.... jest mi zal....minionych lat,
wylanych pod oslona nocy lez
i obietnic bez pokrycia.
Dusze w sobie krzyk rozpaczy
.... z nadzieja na lepsze jutro.......
autor
Tasha
Dodano: 2007-06-11 17:57:29
Ten wiersz przeczytano 369 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.