Nadzieja
Nie szukaj słońca w nieskończonym mroku
Co snów otwartych niewinność otula
Zapisana zielenią nieskończona ciepłem
Pachnąca kochaniem miłosna mikstura
Otwiera się w ciszy i wzrasta niechciana
Poranki oddając wciąż bardziej samotne
Czułość niedomknięta, wiara odebrana
Tak grzeszna i pusta, lecz mimo to święta
3 lipca
Komentarze (6)
Tak święta, bez niej nie ma zycia
Bardzo ładny wiersz o nadziei,śliczna
puenta...pozdrawiam serdecznie...
Nie warto szukac szczęścia czy słońca tam gdzie mrok
lepiej iść między ludzi :)
zawsze mamy tą głupią nadzieję,trudno z nią bez niej
jeszcze trudniej.Pozdrawiam miło:)
bo zawsze mamy nadzieję...miłego dnia
b.ładnie.....Pozdrawiam.