Nadzieja
Dokąd zmierzasz nadziejo,
jak ci kroku dotrzymać,
twoje oczy się śmieją,
jest w nich radość, czy drwina?
Czy potrząsać mną zaczniesz,
żeby wiarę rozbudzić,
czy też mnie nieopatrznie,
pchniesz w ramiona złych ludzi?
Wstyd się przyznać jest teraz,
ale pomny doświadczeń,
wiem że ja źle wybieram,
a ty zawsze masz rację.
Więc nie twoja to wina,
jam omylny jest przecież,
bądź i wciąż przypominaj,
po co żyję na świecie.
Komentarze (31)
Wiara, nadzieja, miłość. Czasami nadzieja drwi z
nas...ale, gdyby umarła - świat byłby pozbawiony sensu
- ładnie, w rymowance przypominasz... Serdeczności.