Nadzieja i miłość
spotkali się tam
gdzie wschodzi słońce
by je podziwiać
kiedy rodzi się miłość
samotnych serc
bez krzty szansy
na powodzenie
błąkali się po świecie
jak bezpańskie psy
a promień nadziei
przygarnął ich ciepłem
i jak płochliwe ptaki
błądzili między drogą
ku słońcu a gwiezdną kopułą
co otula nadzieją
a gdy znowu wzejdzie
ogrzeje ze zdwojoną siłą
lecz nie chcą by księżyc
przyćmił ich miłość
wierzą że się spełni
szczęście na jawie
i że ono nie zniknie
gdy dzień otworzy oczy
Komentarze (20)
Wspomnienia wracja tesknota,,,o milosci
wciaz marzysz,,,tej jedynej ,,,co serce
ku gwiazdom unosi ,,wiara w milosc
doczeka sie spelnienia,,,dobry wiersz,
gratuluje.
Bardzo ładnie prowadzisz czytelnika i tak w nadziei
wielkiej miłości po całym świecie,a porównanie do
bezdomnych psów błąkających się i szukających odrobiny
ciepła,daje upust wyobraźni czytelnika czekającego na
dawkę optymizmu-super..powodzenia
Twój wiersz dodaje otuchy tym co "jak płochliwe
ptaki"...bardzo ciepły nadzieją wiersz.
"Nadzieja i miłość"-prawdziwej miłości nic nie pokona,
śliczny wiersz.
Czy więcej w tym wierszu miłości czy nadziei, zadaję
sobie pytanie. Dochodząc do wniosku, że po równo -
akceptuję tytuł. :) No i dobrze, że na koniec tchnęłaś
dużą dawkę optymizmu: "wierzą że się spełni".
braku rymu? nawet nie zauważyłam...poprostu
pochłonełam ten wiersz...jest piekny
miłość w tym wierszu ... piękna ..
niecierpliwa...spełniona ...dobrze się czyta :-}
piękny wiersz o miłości, która potrafi przyjść
niespodziewanie i dać wiele szczęścia...trzeba tylko w
nią wierzyć...
Promyk nadziei przygarnął ich ciepłem" -
to najważniejsze, miłość najważniejsza
i winna być całe lata pielęgnowana.
Jak zawsze pięknie i tak mądrze.
dzb
Cudownie dobierasz srodki wyrazu, oblekajac je w
strofy o wyjatkowym brzmieniu... Jestem zachwycona tym
wierszem.
Wiersz bez rymów, ale ładnie brzmi. Miłość i nadzieja
zawsze idą w parze, prawdziwa nie zniknie na pewno.
Wprawdzie nie jestem zwolenniczką wierszy bez rymów bo
dla mnie są to opowiadania niewiele mające wspólnego z
poezją ale twój wiersz mimo,że nie jest rymowany ma w
sobie koronkowe piękno liryki. Zadziwiasz
delikatnością w malowaniu nastroju i mistrzowskim
doborem słów. Bardzo się wzruszyłam losem twoich
kochanków.
Ostatnia zwrotka podoba mi się szczególnie. Księżyc
kojarzy się z zimnym światłem, snem, może nawet
najpiękniejszym, ale nierzeczywistym, a miłość nie
przeżywana na jawie potrafi zaboleć.
podoba mi się wiersz...miłość dwojga ludzi...piękny
temat...
Przyznaję, że we własnym odczuciu, o wiele ciekawszy
ten wiersz mi się wydaje, niż twoje rymowane... Jest
ciekawie skomponowany i terść zmusza do zastanowienia
się przy okazji mad własnym życiem.