nagie chwile...
gdzie podziać zmysły motam się w tobie
uciekam płonę w zawiłej mowie
ruchów pościeli
bogowie gwiazdy w dłonie ujęli
wdarła się magia w siły spełnienia
łapię za cugle oddechy w drżeniach
w piersi falami
ciepło uderza
źrenica gardło w czerni rozszerza
milknę
kres drogi
kaplica kolan
wciśnięta w zwarte prężne ramiona
odpływ powolny
spięty powojem uczucia
który miłosne zdroje
oplata zgrabnie plecionym włosem
chwile bezbronnie nagie i bose
Komentarze (32)
"to" dopowiedzenie...
witaj, dla mnie - przepiękny erotyk, ale ja czytam bez
ostatniej części, jedynie z zakończeniem ostatniego
wersu; trzy pierwsze strofy prowadzą tak kunsztownie
opowieść, że moim zdaniem czwarta strofa do
dopowiedzenie zbyteczne. pozdrawiam serdecznie :)
Zgadzam się z przedmówcami, piękny, subtelny, bogaty w
metafory!
Myślę Stefi, że anioły ujęły, ujęli raczej aniołowie,
ale może się nie znam...
Pozdrawiam serdecznie :)
...dziękuję Wojtku za tak ciepły komentarz;
pozdrawiam:))
Jeden z piękniejszych wierszy.Bardzo subtelny,
jednocześnie oddający tą głębie uczuć. Zachwyciłem się
czytając.Pozdrawiam, miłego dnia życzę - Wojtek.
źrenica gardło w czerni rozszerza
milknę
kres drogi
kaplica kolan
wciśnięta w zwarte prężne ramiona
pozdrawiam
Tomek:))
...miło, mi że się podobało
pozdrawiam;))
za e.jot pozdrawiam
Subtelny, sensualny, bardzo kobiecy.
Po prostu - piękny.
Pozdrawiam:-)
A "owe chwile" są esencją miłości.
Udanego dnia Stefi.
...dziękuję państwu, za odwiedziny i miłego dnia
życzę:))
Warto snuć scenariusze, by je potem wprowadzić w
życie...:)
Pozdrawiam :)
Za anną:) Miłego dnia:)
jak dla mnie to erotyk.
Cudowne chwile "nagie i bose"
Pozdrawiam serdecznie :)