Naiwność
Zmierzch mojego życia,
pochłonął wszechświat bólu...
jak znikający obraz,
na krawędzi czasu jutra...
Zabrałaś mi myśli, marzenia,
szlaki na których wędruję,
cień moich pragnień...
i tą bliskość której nie ma...
Moje istnienie to wielka pomyłka,
Dlaczego tak okrutna?
jestem kolejnym odpadkiem,
wrzuconym do kosza naiwności...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.