Naiwności ślady
I tyle mi po tobie zostało,
że rozpoznaję trzepotanie skrzydeł gołębi i
papierowych ptaszków,
na które szkoda iskry, bo powietrze je
zaraz uziemi.
Nie cierpiąc i nie żyjąc,
bojąc się i umierając,
rozumiem
to jak zasypia się z pustym sercem
i jeśli kiedyś zasnę inaczej niż zwykle,
sny już będę zbędne.
Naiwności ślady odnajdziesz jedynie we
wspomnieniach.
Inaczej dziś ufam, ale ufam!
Dlatego przekonam się,
gdy on będzie mówić, że wraca do mnie,
nie do domu, nie na kolacje, nie pod
prysznic
lecz do mnie, a ja będę śpieszyć tylko do
niego,
bo wracać tylko do siebie nawzajem to jest
miłość.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (6)
Człowiek..człowiekowi jest tak dalece bliski,
na ile skłaniają się ku niemu jego myśli..
Odezwij się espressivo:)
Podoba mi się pierwsza strofa/część. Pozdrawiam.
oj! Już nie bądź taka, prysznic
też ma zalety, zawsze się można tam zmieścić też z
miłością.
Pozdrawiam serdecznie
ach! Ta miłość :) pozdrawiam
I nawet, gdy miłość staje ością w gardle lub staje się
kością niezgody - i tak jest miło, bo to przecież
miłość;-)
Pozdrawiał Roman Tyczny... to znaczy... Nathan
liryczny;->