Najdalszy brzeg
Łódź.
Złożona z desek.
Niczym kruchy patyk
pływa,
unosi go ciemna toń.
Księżyc
tylko odbicie...
najmniejszy
wrzask
tęsknota
żal.
Utonęłaś
Utonęłaś!
ważko! Tam, przy brzegu
ważka!
powiem.
i
zapomne.
zapomnnieć
żyć-jakby nie było ważek.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.