Najśmielej
Wytłuściły się czereśnie
na tle liści.
Mogłam spotkać ciebie wcześniej
(choćby wyśnić).
O miesiące, zimy, wiosny,
zanim gniazdo
w innym sadzie przyszło mościć,
nim dzień zasnął.
O pół wieku, dwie obrączki
bladozłote
(nieznoszone). Nim wiatr zdążył
przed odlotem
zdmuchnąć światło i poróżnić
nasze nieba.
Widzisz, nie ma. Już za późno.
Mogłeś zerwać.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2017-06-26 08:38:00
Ten wiersz przeczytano 3513 razy
Oddanych głosów: 97
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (98)
Bardzo mi się podoba wiersz. Napisany niby prosto a ze
znawstwem. Takie najbardziej lubię.
Pozdrawiam:)
Ładna, melodyjna melancholia. Wiersz bardzo mi się
podoba.
Miłego dnia
Lirż tu treści do zacumuje...pięknie, tak od serca...a
czereśnie, choć słodkie to i robaczywe się
trafiają...samo życie...pozdrawiam serdecznie
Pięknie, Zosiu :)
Dobry melancholijny wiersz
Pozdrawiam
Bardzo ładnie poprowadzona myśl. Szczególnie podoba mi
się wersyfikacja. Przeczytałam z przyjemnością.
Leon.nela, Nel-ka, tańcząca... Grażynko, dziękuję Wam
:)
Piękny smuteczek w Zosiakowym stylu.
Pozdrawiam Poetkę serdecznie:)
Pieknie Zosiu:) moje klimaty, poruszyłaś czułą strunę
w moim sercu:)
piękny wiersz nie lubię metafor te są zjadliwe czyli w
oki
spóźnione spotkani dla serc poskładania w jedną całość
to was spotkało a mógł po te
czereśnie sięgnąć wcześniej
długo wcześniej nim nieba
poróżnione poszły każde w inną stronę
wena, Roma, PLUSZ, dziękuję Wam za poczytanie :)
treść oraz przekazu forma
wyborna...
+ Pozdrawiam
Zosiakowy brylancik pośród bejowych wierszy.
Pozdrawiam serdecznie:-)
Jak zwykle przepięknie :)
Zosiaczku, serdecznie pozdrawiam :)
Dziękuję nowym Czytelnikom :)