Narkomanka
Juz 3 lata bierze prochy
wszyscy znosza te jej fochy
Ona nie wie ze sie niszczy
jej trumna powoli juz piszczy
Smierc na nia czeka
a ona mowi ze smierc jej daleka
Nie wie co ze soba robi jak marnuje
ona zycia nie szanuje
Stoi pod latarnia,by na koke zarobic
nie jest swaidoma ze dziecko moze jej ktos
zrobic
Kumpelom powiedziala tak:Zrobie wszystko by
koke miec
pozbieram nawet kazdy smiec
by odfrunac stad w kraine daleka
bede znowu dziewczynka malenka
nic mnie nie bedzie obchodzic
nie mam zamiaru sie z nikim godzic
problemy na haju odlecialy
cale zycie od nowa zamotaly
problemy wieksze powrocily
i w koniec zycia zamienily
dziewczyna odeszla od nas
poszla w ciemny las
tam sie powiesila
bo czyms sie zmartwila
byla w ciazy powiem wam
powiesila sie,odeszla do gory,tak tam....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.