Nasz wspaniały sojusznik
Kłótliwy garbarz
gdy garbarzowi łowca z Dakoty
zdziczałych piesków przywiózł dla psoty
ów rzemieślnik był ponury
choć zdejmował sprawnie skóry
to jednak bardziej lubił drzeć koty
Komunista z przekonania
fan wielkiej Rosji chce wprost z Dakoty
do czarnomorskiej dostać się floty
w sojusz chłopsko-robotniczy
wierząc sierpem gwiazdy liczy
a w Morzu Czarnym rekiny młoty
Rozminął się z powołaniem
z niesmakiem młody kustosz w Dakocie
wiesza na ścianach wszelkie starocie
za to młodsze eksponaty
choćby nawet małolaty
z radością wozi w swojej gablocie
Warto czytać
młynarz chciał zniszczyć wiatrak w
Dakocie
na złość rozrzutnej żonie Dorocie
ta wyczuła co się święci
pogrzebała więc w pamięci
mąż dostał książkę o Don Kichocie
Zgryźliwy Jacuś
dość spostrzegawczy Jacuś w Dakocie
spytał o zęby swawolną ciocię
choć jej żuchwa mocno w przedzie
to wciąż nowych wujków wiedzie
czy oni żyją przez to w zgryzocie
Praca w ruchu ciągłym
choć moc rur ciągnie hutnik z Dakoty
nie lubi wszelkiej męskiej roboty
zauważył to szef zmiany
śliczny gładki wprost cacany
on też ma raczej inne ciągoty
Żywotny kocur?
Mary pragnęła Johna w Dakocie
bo wprost urzekły ją oczy kocie
lecz gdy w czasie barabara
szybko z niego zeszła para
rzekła tyś chyba w siódmym żywocie
Domyślna Luśka
gdy rzeźbiarz wyrył Luśkę z Dakoty
ochota przyszła mu na pieszczoty
kiedy w kieszeń schował dłuto
chciała ręką zrobić mu to
bo przecież lubił ręczne roboty
Oszczędny biznesmen
w barze hot dogi grzał John z Dakoty
wykorzystując ciało Doroty
ponoć wiecznie w płodnym stanie
tak więc z seksem była na nie
a szkoda przecież wyższej ciepłoty
Brawa na stojąco ?
choć bez talentu aktor z Alaski
potrafił wkraść się w cud-woźnej łaski
po spektaklach ją na scenie
kładł i miewał powodzenie
dziś na stojąco chce mieć oklaski
Laska nebeska
chromy staruszek John na Alasce
nie chciał zostawać na czyjejś łasce
choć okulał już za młodu
forsy więcej miał niż lodu
więc się opierał na młodej lasce
Fiksacja zawodowa
szlifierz parkietów tuż przed Alaską
wręcz się zachwycił pewną golaską
gdy kąpała się w potoku
to oderwać nie mógł wzroku
tak miała przednią powierzchnię płaską
Nie dziel skóry na niedźwiedziu
skóry żyjących misiów z Alaski
traper wciąż dzieli na wąskie paski
choć bez strzału huk roboty
to niejeden wpadnie złoty
emeryturkę ZUS da bez łaski
Za króla Sasa jedz pij
miłośnik przysłów Polak z Alaski
używał życia na sposób saski
żarł niedźwiedzie tłuste sadło
chlał dosłownie co popadło
musiał połączyć w jeden dwa paski
Diabli by to wzięli
diabelnie męski baca z Alaski
ostro nadszarpnął wianek juhaski
że się nigdy nie złościła
i ogólnie była miła
chciała by częściej brali ją diaski
Ski service
na nartach biegła Mary z Alaski
by z Zenkiem w Polsce jeść ser podlaski
wraz z językiem połamała
także deski biedna mała
w zamian zyskała nazwisko na ski
Wniosek cyrkowy
treser insektów chciał pchły w Nevadzie
nauczyć siadać jak człek na zadzie
choć rok ćwiczył niemal cały
to treningi nic nie dały
bo się sadowią wszędzie w zasadzie
Szachowy magik
mistrz stanu w szachach Johny z Nevady
zaskakujące robi roszady
choć w kieszeniach obie ręce
z nonszalancją wręcz naprędce
przeniósł konika między gonady
Niedowiarek?
młody księżulo w stanie Nevada
jest w siódmym niebie kiedy spowiada
zrozumieć tego nie może
tyś jeden przecież jest boże
z niedowierzaniem więc biblię bada
Ech ta wiosna
w marcu słyszała brzoza z Milwaukee
jak Jaśko Zośce szeptał w blond loki
gdy do pnia ją przyparł troszkę
sunąc ręką pod pończoszkę
rzekła ja chyba też puszczę soki
Wreszcie szczęśliwa dusza
meteorolog umarł w Milwaukee
a duch hen wzleciał ponad obłoki
wyżej niźli stratosfera
bo go wkurzał fach i cera
nigdy nie lubił ziemskiej powłoki
Rzetelny grabarz
gdy się dowiedział grabarz z Milwaukee
że mu żoneczka chodzi na boki
dźgnął z prędkością błyskawicy
i zakopał ją w piwnicy
bo w swojej pracy nie lubił zwłoki
Pomyłka Dany?
gdy członek klubu morsów z Montany
stanął na baczność na widok Dany
rzekło mu dziewczę wolnego
bardzoś się nagrzał kolego
czyś ty w gorącej wodzie kąpany
Prawdziwy facet
hetero-katolik w Montanie
koniecznie chce zmienić wyznanie
z boginią na czele
by na mszy w niedzielę
nie kłamać miłuję cię Panie
A ona z uzdą
ognista Luśka w stanie Montana
uwielbia w łóżku być powiązana
w pętach uprzęży ze skóry
aż dziw że spyta niektóry
czy zawsze jesteś tak wyuzdana
Nadzieja chyba płonna
w końcu bez nerwów Johny z Montany
został na luzie dziś pochowany
i rodzina też w nadziei
mimo mrozu i zawiei
że wreszcie nie czuł się zdołowany
W Leśniczówce P(p)ranie?
fan Gałczyńskiego leśnik w Montanie
wierszem zaczyna każde śniadanie
nawet żonę ma Natalię
a miast pralki kupił balię
aby mu ręczne robiła pranie
Klocki Lego
do dziś architekt Johny z San Diego
lubi się bawić kostkami Lego
choć przy kości jest Ann także
a on nawet i po viagrze
rzekła w te klocki tyś do niczego
Miłość francuska po czesku
chcieli migranci z Czech by w San Diego
córka uczyła się też czeskiego
lecz francuski woli ona
bo nie przejdzie jej niech skona
przez pulchne usta nic zdrobniałego
Chyba dwóch takich wystarczy
pirat drogowy Adolf z San Diego
skrycie podziwia Mussoliniego
czyta też „Mein Kampf” Hitlera
partię nazi już otwiera
więc często wpycha się na trzeciego
Miłośnik astronomii
gdy już leżeli pod Santa Cruz
wśród gwiazd pokazał jej Wielki Wóz
który zmienił się wnet w sanki
z ostrą jazdą bez trzymanki
bo się ślizgali na jednej z płóz
Mimozami jesień się zaczyna?
plotkują kwiaty że w Santa Rosa
zakwitła razem z nimi mimoza
nie jesienią jednak wcale
acz w poetki chodzi chwale
to tuwimowska zwyczajnie poza
John chyba przesadza
John od oseska w Santa Barbara
ekologicznie żywić się stara
nie ssał z piersi nawet mleka
wino mija też z daleka
gdzie nie powącha tam wszędzie siara
Ekologicznie
eko-fanatyk farmer w Teksasie
siał pędny rzepak z modą na czasie
do żniw wołał grubą Mary
i częstował mocną cherry
lubił pomłócić w świeżej biomasie
Grunt to pomysł
na śmierć zapomniał muzyk z Teksasu
tak nut na koncert jak kontrabasu
gra więc w karty z barytonem
i kontruje go z fasonem
aby dyrygent nie wszczął hałasu
Nadkwasota się przydaje
kiedy morderca kobiet w Teksasie
ujrzał niezwykle ponętną Basię
potem także jej stan nagi
postanowił mimo zgagi
że gdy ją schrupie rozpuści w kwasie
Pogotowie hydrauliczne
gdy raz hydraulik stanął w Teksasie
aby udrożnić Jolkę przy trasie
spytał podczas tej roboty
choć płynęły z niego poty
czy pani często tak zapycha się
Głupi szczęśliwsi
choć zachwycony Hiszpan Florydą
tęskni niebożę wciąż za corridą
szczęściem wielki nieuk z niego
z ortografii więc gęsiego
sms-ami byki w świat idą
Nie tylko w Arizonie
rzekł pierwszy pokos traw Arizony
lubię być taki świeżo skoszony
już się cieszy drugim rżnięciem
a że chłopcem nie dziewczęciem
chce by w obroty wziął go znów Johny
Pracusie
cieszy się spawacz Nowym Meksykiem
i pracowitym współpracownikiem
bo gdy słońce żarzy z nieba
wszystko topi się jak trzeba
do góry leżą sobie palnikiem
A ona w poziomie
sroga dyrektor Ann z Oregonu
lubi z podwładnym seks w cieniu klonu
raz jej z Johnym było mało
co mu wszystko wciąż zwisało
lecz sprowadziła go wnet do pionu
Komentarze (14)
Świetne limeryki prosto z Ameryki :))) zostawiam
uśmiech od ucha do ucha :)) Pozdro Andre!
U Ciebie to zawsze się naczytam aż do bólu patrzałek
;-))
Są b. dobre. Niektóre naprawdę zajefajne. Dzięki za
tsunami humoru.
(Idę do następnej porcji)
no, no, no, no, no... no zalew po prostu doskonałych
limeryków :-)
Super.
Fala limeryków z Częstochowy
wypłynęła (z Andreasa głowy).
Tłum wiernych wielbicieli
pływał (wszyscy utonęli!).
Na tsunami nikt nie był gotowy.
Miłego weekendu.
To jest chyba najdłuższy zestaw limeryków każdy
świetny i czy da się z przyjemnością i wyobrażam pewne
wątki.
Dawno Cię nie czytałam.
Jestem w szoku - jesteś niezwykle płodny:) Ja napiszę
jeden limeryk i mam taką satysfakcję, że mogłabym
tańczyć pogo do upadłego.
Pewnie jesteś kosmitą...!
Najbardziej ujęły mnie " Żywotny kocur", " Laska
nebeska" oraz " miłość francuska po czesku ".
Na przyszłość proszę - "rozdrobnij" wpisy, bo ciężko
na raz wszystko ogarnąć !
Pozdrawiam :)
Witaj Andrzeju:)
Nie ukrywam,że z wielką radością przeczytałem
wszystkie limeryki niemniej myślę,że troszkę dużo ich
w "jednym" czasie ale to tak po mojemu.Jednak bardzo
dobre:)
Pozdrawiam:)
Kawał dobrego humoru:)
Dziękuję za uśmiech:)
Pozdrawiam:)
Marek
Jest co czytać i jest się z czego pośmiać. Dałeś
czadu.
limeryki z hameryki jeden gładki drugi dziki
pozdrawiam
Wspaniałe limeryki, fajny jest KLOCKI LEGO.
Pozdrawiam.
Jest z czego wybierać. Dla każdego coś się znajdzie.
Wybieram grabarza i psychola. Dobrze, że to za oceanem
takie cuda.
Oj, Andreasku ale dałeś nam serię wspaniałych
limeryków. Chyba pobiłeś rekord dzisiaj. Dziękuję za
wspaniałe limeryki. Mm ubaw. Pozdrawiam.