Nasza gra pozorów
Wszyscy staramy się dopasować do
otoczenia.
Chodników, wagonów, witryn, wierzowców.
Praca, zakupy, uśmiechy, pieniądze,
lunch.
Ona idzie... uwielbia wąchać kwiaty, spać,
jeść czekoladę.
Idzie zatłotoczną ulicą stolicy do pracy w
niewygodnych butach o 7 rano, jest na
diecie.
On idzie... wczoraj umarł mu ojciec, nie
przespał nocy, idzie do szkoły.
Idzie śmiało, chusteczki na samym dnie
plecaka, piękny serdeczny uśmiech do pani w
sklepie.
Swoista gra pozorów, walka o twarz,
udawanie, że się pasuje.
Starszy pan rezygnuje z aktorstwa, uczy się
latac z 10 piętra.
Komentarze (3)
oj oj nigdy nie pisz wszyscy..możesz kogoś
urazić-wierszyk dobry...
świetny wiersz, świetny temat. zycie to nie teatr, nie
nalezy zmieniać maski... po co ukrywać uczucia?? to
nic nie daje, nic nie zmienia, cierpimy tylko
bardziej... to bez sensu! trzeba się otworzyć na
ludzi, przestać ukrywać swoje uczucia i poglądy...!!
Brawo ....Masz racje dziś nikt nie jest szczery
i każdy boi sie swych uczuć a raczej tego co inni
pomyślą ....boją sie swej słabości !~!