Nasza jesień
z cyklu listy do M
pamiętasz?
była kasztanowa jesień
jak rudzielec
przeglądała się w Twoich oczach
i nawet
wyczekiwany kolejowy peron
żywą witał czerwienią
ta jesień
bogatsza była w kolory
ukradkiem zrywanych liści
chowających spełnienie
a księżyc pamiętasz?
niemy świadek liryki
zadumany wisiał za oknem
i jakby
wróżył z zapisanych strof
a dzisiaj
znów spadają liście
ale ja
przy Tobie
wiosennieję
autor
kaczor 100
Dodano: 2018-10-24 18:01:08
Ten wiersz przeczytano 1223 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (42)
W takim czasie miłość.
I tak ma być Grzesiu,pozdrawiam z uśmiechem :)
Grzesiu...potrafisz nie tylko M. za serce chwycić
subtelnymi wersami...
pozdrawiam serdecznie
Pięknie.
Piękny.Pozdrawiam.
Barzo piękna liryka. - taka z prawdziwym od lat cyba
zakochaniem. Cieszę się, ze w końcu do Ciebie
zajrzalem - i z miejsca trafilem na znakomity wiersz.
(- wiedziałem, ze piszesz bardzo dobrze.)
Bardzo przyjemna w odbiorze liryka.
Pozdrawiam Kaczorku :)
uroczo o jesiennej miłości :-)
pozdrawiam
kaszta pora na miłość jest dobra,,pozdrawiam:)
bardzo ładnie
Jak ładnie, cudne zakończenie, widać, że peel
zakochany:-)
https://youtu.be/wPjyDUw2nO8
https://youtu.be/bojHy_d2DHE
https://youtu.be/RFGEU778_yE
faktycznie bardzo ładnie, jak widać nie taka jesień
straszna jak ją malują ;-) no i to zakończenie, takie
bezpodstawnie optymistyczne :-)
tak sobie myślę, czy nie powinno być "wiosennieję" :-)
Ślicznie
Pięknie dziękuje za czytanie, komentarze i zostawiony
ślad
pozdrawiam cieplutko :))