Nasze gniazdko
...tak bardzo bym chciał byśmy zamieszkali razem...
w kącie koty
na suficie pajęczyna
przez małe okna
nikłe światło wpada
w donicy kwiaty
przy oknie choina
za drzwiami
sąsiad z sąsiadem gada
ze ścian zieleń się zlewa
sufit nisko zawieszony
ze świec ciepłe światło pada
dym z papierosa w powietrzu zawieszony
zapraszam Cię do domu
do domu NASZEGO
i nie pytaj kiedy...
nie pytaj dlaczego...
...bo tęsknię za NAMI...za NASZYMI sprawami...za tym co pytaniem stoi...za NASZYMI marzeniami..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.