Natura górą
Bezwietrzna cisza i tylko fala
gorąca drgała w martwym powietrzu,
a potem nagle wiatr się rozszalał
i przyniósł z sobą strumienie deszczu.
Burza, piorunu opadła grzmotem
i błyskawice dalsze i bliższe,
już nie czekałem co będzie potem,
a szczelnie okna zamknąłem wszystkie.
Kot na kolanach skulił się w sobie,
na każdy odgłos, pysk dziwnie krzywiąc,
deszczu potrzeba było, nie powiem,
choć wiele szkody wyrządzi żywioł.
Któż się naturze oprzeć odważy,
ludziom na prawdę otwiera oczy,
niektórym rola Boga się marzy,
a są bezsilni wobec jej mocy.
Komentarze (52)
Dla mnie, piękny wiersz, karacie.
"niektórym rola Boga się marzy"
Amo, marzy się, marzy... :)
marzą i rządzą niepokorni...
natura rządzi także człowiekiem i jego zmysłami
jak człowiek ma swoje prawa Natura tym bardziej w:)
Burza, piorunu - może inaczej:)))
Prawda :o)
Pięknie przedstawiony obrazek burzy i trafna pointa.
Człowiek jeszcze nie pokonał natury.