Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Nauczono nas przemijać

I znowu lecę w dół. Na łeb, na szyję, bo to tylko lodowate daty,
choć w kaktusach kwiaty. Za słabe. Nie dadzą rady.
Tak dużo ciepła mnie otacza, ale jakby za pancerną szybą depresji w świecie, który mnie oblepia,
nie mogę sięgnąć, by pochwycić rozsądek. By uzdrowić skażoną glebę swego przeznaczenia.

Lecicie ze mną na ryj. Staczamy się jak zarzynane świnie.
Czarne worki na głowach, by mniej bolało. Byśmy pozostali w nieświadomości. Tu rządzą królowie trzymający nas na muszce.

Nic nie jest nasze. Choć pełne kieszenie małych wygód i szczęść wyjętych z igielnego ucha.
Wszystko opłacone krwią i łzą, tych, co ich mamy w du.ie.
Za system pójdziemy na rzeź, a raczej falą poniesieni tego abecadła grzechu,
bo nauczono nas przemijać. Bez walki i przystanków na romanse z myślą nieobjętą cenzurą śmierdzących oddechów.

A może jestem chory, może pora umierać. Nie bierzcie mnie na serio, tak na wszelki wypadek.
Bo jestem upadłym dzieckiem systemu. Nienawidzę siebie. Za tę niepojętą, wieczną nienawiść.
Ale co mam zrobić, gdy widzę tyle śmierci dookoła,
tyle sprzedajnych ścierw, co wciąż mało im. I coraz więcej czekających grobów.

Co mam zrobić, gdy po prostu wiem, że cały świat to ściema dla motłochu.
Żyjemy jakby na planecie małp. Żeby było jasne. Nic nie znaczymy dla ludzi, co trzymają klucz do księgi losów.

To tylko taka moja spowiedź. Kolejne słowa rozpaczy.
Gdy wracam tu każdego dnia. I zawsze jest tak samo.

Wczoraj byłem w niebie. Tam, gdzie ludzie chodzą z przewodnikiem,
Gdzie szlak wytacza farba na drzewach. Gdzie pozostało to lepsze życie.
Tam nie ma wojen, grabieży i pojęcia władzy.
Tylko szelest liści i : Dzień Dobry Panu, witamy na szlaku.
Ale to było wczoraj. Dziś znów idą wybory, plakaty szydzą z naiwności robaków.
Tu nie potrzebujesz mapy. Oni ci powiedzą, jak głęboko schowali sobie twoje wielkie plany.
A jeśli rzucisz kamieniem, oplujesz razy siedemnaście,
Spójrz na tych biednych ludzi. Dlaczego nie ma równości w kraju, gdzie trwa wieczne polowanie?
Spójrz na tych głodnych, spracowanych za dwa litry mleka,
Na tych cierpiących i wyrzucanych poza nawias społeczeństwa.
Spójrz na ten świat stworzony dla okrągłego stołu wybranych rycerzy.
I powiedz, że kochasz, gdy jedni cierpią, by inni nie musieli odmawiać pacierza.

autor

rebel

Dodano: 2010-11-04 08:46:02
Ten wiersz przeczytano 520 razy
Oddanych głosów: 9
Rodzaj Rymowany Klimat Pesymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

CzarnyAnioł_ CzarnyAnioł_

"o baby, baby it's a wild world (...)"

rezerwowa rezerwowa


'A może jestem chory, może pora umierać. Nie bierzcie
mnie na serio, tak na wszelki wypadek.' genialnie
napisane. Całość robi wrażenie, prawda boli a Twój
wiersz ją ukazuje, to taki reflektor , który na nią
skierowałeś by wszyscy zauważyli.

wrobel wrobel

witaj, dobry wiersz, w nim tyle nieudawanego buntu,
życiowej prawdy.
a miało inaczej być, wolność i demokracja.
przyszło nam w takim świecie żyć, gdzie
brak nadziei, bezład i frustracja.
pozdrawiam.

Lolcio Lolcio

Ładny tekst, przeczytałem z uwagą i daję dużego
plusa+!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »