Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Półmartwy spacer

Minąłem w parku starszą panią z dwoma pieskami na półmartwym spacerze.
Patrzyły na nią, jakby wiedziały. Łza nieposkromiona opadała na jesienny dywan. Tak już wiele... Tak niewiele.
Bukiet złota i czerwieni ściskany kurczowo, jakby nie chciała wypuścić życia z garści.
Ile nie było jej dane? Ile pozostało?Czemu służy tak zwane umieranie?

Pchała wózek z dzieckiem beztrosko uśmiechającym się do obcych przechodniów.
Siwe pasma wspomnień odgarniała, pomarszczoną czasem dłonią.
Matka znowu w tym niedzielnym słońcu, tankuje do pełna królom życia w błyszczących lektykach.
Nie może sama wyjść na spacer, by kolekcjonować każdy uśmiech dziecka, które jeszcze wie, że żyje.
Ojciec w fabryce odmawia modlitwę na zadymionej palarni.
Zaraz trzeba wracać do maszyn. Zaraz trza umierać. Wszystko na kredyt, gdy ludzie są uprawiani.

Życie tak krótkie, a tu jeszcze opłata. Abonament za prawo do istnienia.
Tym, którzy napychają kieszenie pracą niewolniczych stad. Anomalia człowieczeństwa.
Przemijanie. Kolorowanka dla każdego i kredki w pakiecie.
Ale nie dziś. Nie dla nas już. Czarno biały, zatrzymany kadr, bo nic nie znaczysz w świecie świętej monety.
Umieramy hurtowo i nawet zrozumiałbym, bo to się nazywa Przeznaczenie.
Tylko boli niezmiernie. B oni tak, a ty spadaj frajerze.
Błagam, litości! Odpowiedzcie mi ludzie, czemu tak łatwo dziś gnoić każdego, kto za późno dopadł drabiny?
Dlaczego życie marnych ludzików nic nie jest warte. Tylko tyle, ile dla królów pod stopy rzucimy?

To wiersz o podziałach, o nienawiści i zbrodni przeciw równemu prawu do spełnionych marzeń.
To wiersz o faszystowskim oddechu dzisiejszych uprawiaczy.
To wiersz o Tobie, jeśli też masz tysiąc pod sobą i rzygasz na nich swoją władzą.
To wiersz o smutku, gdy widzę, że brat bratu z uśmiechem kręci kosą pod żebrami.

Każdy ma, lecz nie każdy oddać musi tę większą połowę.
Tylko ci, co wolniej biegli. Może nie potrafili naśladować Hitlera i salutować upadłym Bogom.
Na dole jak zawsze, na górze bez zmian.
Śmierć, głód i płacz. Wielki Pan pluje nam w twarz.


autor

rebel

Dodano: 2010-11-05 10:33:51
Ten wiersz przeczytano 458 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

Gosia 22 Gosia 22

Bardzo sensowne i trafne słowa. Pozdrawiam:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »