Nawet nie zapłaczę
Nawet nie zapłaczę,
Myśli tej nie znoszę.
Wolę zginąć raczej,
O chwałę nie proszę.
Dużo ,, nie''pisałem,
Może i za dużo.
Lecz tak planowałem,
Słowa czasem służą.
Nie będę się prosił,
Błagał szklanki wody.
Krzywdę będę nosił,
Mam takie powody.
Przesadziłem z ,,będę'',
Użyłem dwa razy.
Sławy nie zdobędę,
Nie uniknę skazy.
Uniknę rozpaczy,
Łzy słabości panem.
Ona przeinaczy,
Marzenia kochane.
Nic nie powtórzyłem,
Liczyłem sylaby.
Wiersz zgrabnie skończyłem,
Chociaż jestem słaby.
Komentarze (5)
Zgrabny wiersz:))
A ja zaplakalam i cieplutko
pozdrawiam!
Duże poczucie humoru i fajnie wyszło. :)
hah bardzo fajny wiersz:):):)
Największy mocarz świata
wziął się za pisanie wiersza
Kartkę przygotował... westchnął ach!
I do szuflady schował
Pozdrawiam serdecznie