nazbierało się...
nieistotnych spraw tak wiele
rozżalonych krzykiem ciszy
powpadało między cienie
dawnych myśli
słów rzucanych w jednym celu
brzmiących ostro wbrew nawiasom
nazbierało się z zamętu
w locie marznąc
z gestów miękkich o poranku
nasyconych treścią mroku
w melancholię otulony
nastał spokój
wiernemu czytelnikowi...
autor
Colett
Dodano: 2009-04-12 17:27:49
Ten wiersz przeczytano 708 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
lubię czytać Twoje wiersze