Niby gwiazdki
ona swoje bajki
opowiada sama
później czyta jeszcze
głośno do kolacji
tej co to nad ranem
sam na sam( niezdrowo)
z fatalnym morałem
trawi na smutasa
bo miało być lepiej
jest dobrze powiada
(inni mają gorzej)
Przecież mały Tomy
też robi wrażenie
(a jednak się śmieje)
jego mama nie wie
czy znów się obudzi
a na przeciw niego
jej syn jest już zdrowy
(inni mają gorzej)
nie będzie im lepiej
Lorraine z racji wieku
też sama została
potrafi się cieszyć
wnuki z rodzicami
przecież mają święta
nie będzie płakała
lekarz nie pozwala
(inni maja gorzej)
jej mogło być lepiej
teraz ta dziewczynka
znana z zapałkami
( z ulubionej bajki)
w okna ufnie patrzy
by miłość zobaczyć
przy świątecznym stole
(inni mają lepiej)
czasem cicho powie
gdy bierze zapałkę
jeszcze raz zapala
chyba ta ostatnia już nie zgaśnie
całkiem
przecie idą święta
Komentarze (19)
W święta życie nabiera barw i nawet uśmiech
zgaszony-zapala się choć na chwilkę...
Ponoć każde święta przynoszą ze sobą nadzieje i wiarę
w przysłowiowe "na lepsze jutro".
Pozdrawiam!
gdy przychodzą święta, wszyscy wierzymy że będą lepsze
od tych, które minęły i nadzieje się spełnią
Droga Pani Julio , ponieważ Pani nie rozumie więc
spieszę wyjaśnić , że nie tylko na luksusie życie
polega ,ale też ma ta drugą stronę medalu , którą w
właśnie w okresie świąt trzeba nagłaśniać , żeby
właśnie o takich jak w wierszu nie zapomnieć ,że są
sami i potrzebują serca drugiego człowieka. Sadzę że
pani z tych lepiej sytuowanych, którym nic w życiu
nigdy nie dolegało , wiec wcale się nie dziwię , że
pani nic z tego nie rozumie. Co do długości to
następnym razem bardziej poszerzę i będzie krótszy ,
może bardziej zadowoli.
Ciekawie zestawione i sformułowane myśli.Tak
nieszczęścia nas przytłaczają i musimy mimo wszystko
snuć optymistyczne plany mimo czarnych
scenariuszy-pozdrawiam!
Wiersz o bardzo głebokiej treści i właśnie czas
świąteczny zmusza nas do takich przemyśleń/kto tego
nie rozumie to już jego problem/jestem na tak i to
duzym plusem...pozdrawiam
Warto się przejść ulicami, po peronach i po innych
miejscach... wiele tam ludzi potrzebujących pomocy...
Wiersz piękny...
Nigdy nie jest tak ,żeby nie mogło być gorze, ale
także nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej.
Idą święta, niech każda buzia będzie....zadowolona.
Próba pokazania życia od jego najbardziej bolesnej
strony, od jakiegoś czasu panuje atmosfera
zbliżajacych sie świąt,wszyscy na gwałt
podłapują temat zupełnie niepotrzebnie. Moim zdaniem
tekst jest za długi w potoku słów i mysli zatraca
sie sens utworu i tak na prawde czytajac koncówke
zastanawiałam sie o co tu kurcze chodzi?
Zawsze widzimy tylko siebie, nie widzimy innych,
uwazamy, ze tylko zle nam sie dzieje, ale wtstarczy
pojsc do szpitala, tak jak mowi szybasia, tak nam sie
otworza oczy. Wazne by bylo zdrowie, reszta to rzecz
nabyta. Dobry wiersz. , refleksyjny. Pozdrawiam.
zapalniczką kobieto, zapalniczką :)
Masz rację-nigdy nie jest tak źle,aby nie mogło być
gorzej-to jest często makabra ludzkości..coraz
częstsze przypadki..powodzenia
Niby tylko niby ale życzyłabym im więcej realizmu:)
Lorraine ma najgorzej bo nie może płakać. Lekarz nie
wie ,ze najbardziej dławienie boli.
Przejmujące są Twoje wiersze. Z bardzo skromnym
optymizmem. Inni mają gorzej. Jeszcze gorzej