Nic.
Zagubiona pośród wspomień
nie mających znaczenia,
pośród lęków i zła teraźniejszości,
stram się nie zjeść mego serca,
które spada pod naporem kamienia
-z bólu,udręki i pustki-
wprost do mojego żołądka.
Nie ma sensu udawać,
kolejny raz,
że nic się nie stało.
Żółć, która już dawno mnie zalała,
opada, zmywając za sobą wszelkie
uczucia.
Niedługo zostanie tylko nic.
Gniję.
Nie widzę perspektyw na przyszłość.
Chcę nie być, ale boję się
wiecznego potępienia.
Proszę przebacz mi Boże,
bo jestem tylko człowiekiem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.