Nic nie ginie
Idąc ulicą Ku Słońcu, dochodzisz do kwater
w słońcu - pod
dąb, w którym duchy drzewa mieszkają.
Tam, wśród konarów, w cieniach - mogiłka
zarośnięta,
zapomniana. Pochyl się, jeszcze
odczytasz:
Sofie Haken - najmłodsza córeczka, cztery
lata tylko
szła do Pana. Śmiało. Imię powiedz
głośno,
żywa gałąź zacznie wtedy śpiewać -
Sofie, Sofie... moje oczka, małe
paluszki,
śmiech, który żywił ojca,
w całym złocie - Sofie - rączki i nóżki.
Jestem tutaj, jestem ja - Sofie.
Uwierz - nic - nigdy nie ginie.
Sofie, Sofie... przytulam cię, obejmuję
korę
i Gałąź Złotą, która tam wysoko, ku
Słońcu
pnie się, wije, niby rwący potok.
Komentarze (82)
Ależ nie chodzi o nieuzasadnienie. Po prostu nie lubię
inwersji. Jak ktoś nie lubi wątróbki to choćby w
pałacu na bankiecie cycata modelka podawała mu ją na
złotym talerzu- nie będzie mu smakować :))))))
Przeczytałam:) nie znajduję miejsca, w którym inwersja
jest jakowaś nieuzasadniona. Jesli takie widzisz,
wskaż, a odniosę sie do tego.
dziekuję Kalokieri bardzo:)
WBB zaraz się przyjrzę ponownie, choć bardzo dokładnie
go oglądałam:)) przed wstawieniem. Jednak jak wiadomo,
w swoim wierszu nie dostrzega się czasem tego, co
innych razi.
Napisałaś TAKI Wiersz. Ja się kłaniam.
GG Allin, ten lekko niezdrowy mentalnie człek który
mazał sie kupą na scenie i przez to zyskał wielka
sławę ma grób obsikiwany o bo....- na zasadzie ,,jakie
życie taka śmierć". W wierszu Twym rażą mnie szyki
przestawne których po prostu nie cierpię. Ale to ja i
tylko ja. Może nie mam racji. A Morrisonowi rzeźbę
głowy skradziono z grobu. Ianowi Curtisowi... cały
grób. Serio.
canno:) dziękuję bardzo za komentarz. Miło mi.
Oszalałeś całkowicie:))) zaśmieciliby tę mogiłę jak
Morrisonowi. No chyba, ze teraz tam porządek, ale
kilka lat temu, gdy byłam, to po prostu tragedia. I
nie miał chłop takich bzdur napisanych. Powiem Ci
szczerze, ze wolałabym, gdybyś napisał coś wiecej na
temat mojego wiersza - tekstu, czy jak tam to nazwać.
Napisałam takiego typu wiersz po raz pierwszy i mam
mnóstwo wątpliwości.
Nie każdy wie i czuje co chciałam powiedzieć. Może
nawet niepotrzebnie tyle poniżej wyjaśniłam.
:))) Krzychu
już wierszem pisać nie chcę
ale ten jeden razik jeszcze
bardzo się cieszę, że mamusi
nic nie poskarżysz, bo nie musisz
a cii_sza, jak to cicha cii_sza
lubi do wiersza się przysysać:))))
Na moim ma być wielkimi czerwonymi literami napisane
dla jaj ,,**** *** żył lat ***, NIECH MU ZIEMIA CIĘŻKĄ
BĘDZIE. PRZECHODNIU- SPLUŃ NA MOGIŁĘ KAZIRODCY!".
poważnie- chcę strollować wszystkich, by zastanawiali
się i sto lat po mojej śmierci kim do jasnej ciasnej
był ten człowiek, z kim uprawiał obrzydliwe czyny i
kto mu zafundował taki potępiający napis :)))) Taki
żart zza grobu :))) I mój grób byłby sławny w sieci. I
pewnie nawet poza granicami Polski. Ależ rechotałbym
jako duch z tych ludzi zatrzymujących się ze
zdumieniem, z tych dzieciaków fotografujących się przy
nim :)))
Dobry, refleksyjny wiersz, warto się zatrzymać,
zadumać. Dziękuję i pozdrawiam :)
Ty mnie ochrzaniasz, lecz ja nie mogę
Przecież nie jestem tu twoim wrogiem
Ani mścicielem co za krytykę
Poderżnąłby swemu wrogowi grdykę
Więc spoko Cii_szo, ochrzania dalej jeśli tak musisz
Łopatką Tobie nie przywalę i nie poskarżę się swojej
mamusi
Dziekuję Ci WBB za poczytanie mojego wiersza. Jeśli
interesuje Cię, odsyłam do komentarzy moich i
catlerone poniżej. Tam dowiesz się, co i jak z tą
Sofie. To
postać fikcyjna, bo o coś więcej mi chodziło w tym
tekście.
Co do grobów, od zawsze ciekawiły mnie epitafia na
starych nagrobkach.
To niezwykle ciekawe. Oczywiście bardzo stare nagrobki
mam na myśli.
Również cmentarze. Mam nawet takie wydanie albumowe:
Najpiękniejsze cmentarze Europy.
Krzysztofie z Gdańska
ale mnie Pan zaskoczył
aż mam wilgotne lekko oczy
że wierszem piszesz komentarze
a ja ochrzaniam Cię co chwilę
dziękuję bardzo jestem wzruszona
więc... podziękuję - tylko tyle:)
Heh, tak a propos grobów- dosłownie przed chwilą
szukałem w necie i znalazłem rozwiązanie zagadki
amerykańskiego grobu na którym jest napisane ,,Killed
by the Beast 666". W pierwszym odruchu, po zobaczeniu
zdjęcia pomyślałem- ot, pewnie jakimś ultra-dewotom
zmarła córeczka i ci, owładnięci obsesją religijną
napisali na grobie że zamordowała ją Bestia 666.
Okazuje się ze niewiele się pomyliłem, nie przyjrzałem
się tylko datom śmierci nieszczęśnicy. Kobieta była
dość leciwa, zmarła z przyczyn naturalnych, a bzdurny
napis kazał wyryć jej mąż który- jak piszą- miał
problemy psychiatryczne. Ot i cała cmentarna tajemnica
:))) Zdjęcie dość słynne. A wiersz może być.
Twoje wiersze pięknem bogate
I poezji w nich jest dużo
Dla Ciebie słowa są całym światem
A innym ludziom długo posłużą
Zatem pisz pięknie jak dzisiaj
Nawet czasami zapodaj banałem
I proszę uwierz w słowa Krzysia
Że wiersze twoje są wręcz wspaniałe