Nie chcą ucha
Wir polaków
nożem głodny
ucho bólu ścina
to nie jest dobry sen
co już jest ciałem zbrodni
i krwi z serca niezmywalnej
pojedyńczą kroplą
Uciskam dłońmi te powódź
droge doń skrywając z ranami
od łapania brzytwy po raz
wtóry?!
Tymrazem utonę
a ucho to zerwą chleba poeci
od szaleństwa dzieląc
Między pałacem a ulicą
między kościołem a kubłem na śmieci
gdzie blisko leży cmentarz
zostawią mnie i uciekną
bym z nudów zdechł
autor
Crackerman
Dodano: 2006-10-27 13:12:26
Ten wiersz przeczytano 518 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.