nie chcę
nikłym dotykam pojęciem,
bo jest jak płochliwe sarny
truchleję by nazwać imieniem
lub zdradzić gestem niezdarnym.
to jednak… pieści mi zmysły
raz się rozwiewa, raz jawi
z bezdechu spierzchło mi serce
ale się nie chcę odmamić.
Dla M
autor
Alicja
Dodano: 2005-05-25 00:42:45
Ten wiersz przeczytano 672 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.