...Nie chcieli być
Jak cień przemykam przez nieznane alejki
Oni niczym kruki nad moją głową
Szarpią moje ciało, moją duszę,
moje serce…
Znani, nieznani, spojrzenia przyjaciół,
gesty wrogów
Kiedyś za mną, teraz przeciwko mnie,
Świat staje na głowie, ja na rękach
Zagubiony w czterech ścianach
swego małego świata
Nie mogę znaleźć drzwi,
może już dawno zamknięte
Przez nich. Przez mnie..
Nie pozostało nic poza wspomnieniami
Dobrymi, złymi, moimi,
cudzymi, zapomnianymi
Widzę to co oni chcieli widzieć
Czuję to co oni chcieli czuć
Mam to co oni chcieli mieć
Jestem tym kim oni nie chcieli BYĆ
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.