Nie czuje nic...poza...
Biegne szybciutko
po szczesliwych schodach
nie czuje nic-
poza pragnieniem
wtulenia sie
w twoje
ramiona...
naciskam drzacy
pieszczota dzwonek
nie czuje nic-
poza fala ciepla
twojego ciala
goraca
do rana...
patrze w twoje oczy
brazowo-zamszowe
nie czuje nic-
poza checia
sciemnienia ich
zar pozadania
w nich...
patrze na ciebie
w zachwycie
aniele moj
kocham cie
nad zycie
nie czuje nic-
poza radoscia bycia
tym puchem marnym
wietrzna istota
wreszcie kobieta...
ta noc jak grzech
najczarniejsza
jak biel niewiny
najbielsza...
nie czuje nic-
poza checia oddania
calej wiecznosci
za te grzeszne zdrady
przebaczysz-boze?
-nie!-nie dasz rady...
zasun zaslony
zazdrosna jestem
o kolor nieba
i blask gwiazd
w twoich oczach
nie czuje nic-
poza zalem
ze musze znow
po szczesliwych schodach
zbiec
w realny swiat
bez magii zdrady...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.