Nie dam się pokonać
Napisany dla kogoś kto poprosił o słowa wsparcia i coś zabawnego. Dla wszystkich którzy są zmęczeni ciągłą walką. Podziwiam was...
Ah ty losie okrtutny przebrzydły,
Myślisz że wolno ci wszystko?
Że diabeł wyjmie swe widły
I będzie kłuć mnie żelastwem?
A kopa to czasem byś nie chciał?
Łaskawie opuść mój dom
Na świecie źli ludzie są,
Co żywią się kłamstwem.
Daj mi wreszcie spokój święty
Ty wielki buraku nadęty
Jestem silna, mocna i trwała
I jak herakles cierpienia doznałam.
W zanadrzu już nic nie masz
Masz? To pokaż no dawaj, czekam na to
Aby znów pokazać ci, że kolejny raz
pokonam
Twoje głupie zagryweczki
I czego rżysz i suszysz zęby?
Schowaj jadowity język z powrotem do gęby!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.