Słabość gladiatorki
I znów dziwny kolejny przypadek kiedy to z zwykły deszczowy wieczór, idąc ulicą słowa same się układają. Dla tych, którym ciężko w życiu...
Rozszarpywana jak przez lwy w starożytnym
Rzymie
Tak mój czas po trupach płynie
I na stosach kości
W pełnym obliczu swej słabości
Ryję znaki w białej kartce papieru
autor
Martitta-Magic
Dodano: 2006-11-12 11:37:06
Ten wiersz przeczytano 458 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.