Nie jesteśmy ślepi, widzimy.
Jeden naród, co nie znaczy,
że tak samo myśleć mamy.
Jeden kolor, długie szaty,
dużo innych barw też znamy.
Jeden naród, co nie znaczy,
że ktoś ślepców zrobi z nas.
Bez oporu poprowadzi,
nie ta pora, nie ten czas.
Jeden naród i niech każdy,
podaruje trochę siebie.
Pragnie zgody, pojednania,
odnotuje ten co w niebie.
autor
Sonata.a
Dodano: 2017-11-09 11:30:23
Ten wiersz przeczytano 607 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Śliczna, bardzo mądra refleksja, serdecznie pozdrawiam
:)
Ciekawy tekst w rytmicznym
i refleksyjnym wierszu
Miłego dnia.
... piękny z przesłaniem... mieszkam w kraju gdzie
różnorodność nie robi nikomu problemu... Pozdrawiam :)
Dobrze by było, gdyby doszło do pojednania.
tak, wszystko osądzi Bóg. Pozdrawiam... :)
anno - Dziękuję, faktycznie jest lepiej.
"Jeden naród (i) niech każdy,
podaruje trochę siebie" - a będzie dobrze.
Oby w różnorodności potrafiła być zgoda. A u nas z tym
jest bardzo źle.
Pozdrawiam :)
Zgadzam się.Rożność może być budująca.Pozdrawiam.
podoba mi się