nie łgajcie
siedzą przy komputerze
biegną do niego
podskokami wymyślonego
szczęścia
palcami pieszczą
klawiaturę
w głowie obraz wytwarzają
och jaki przystojny
inteligentny ponad
wszytkich znanych
napewno czuły
bo napisał słonko
w latkach odpowiedni
i nareszcie nie zajęty
już numery wymienione
i spotkanie zapewnione
przyjaciel komputer
porzucony
i tylko jedna
uporczywa myśl
z cudem z netu
spotkanie właśnie dziś
no i fruną
wiatr im skrzydła niesie
szmatkami najlepszymi
szeleszczą
nadzieją, obrazem narysowanym
co ledwie już w nich
się mieszczą
z opisu cuda
nie rozpoznają
ani latka
ani wolność nadziei
się nie zgadzają
rozmowa się nie klei
bo intelekt też nijaki
gdyż ukryte
po drugiej stronie monitora namiętnie łgają
cudaki
Komentarze (6)
To dobre i naprawde z zycia wzięte .Miłość udawana
,zludzenia ,czasem zadają sobie rany pytanie dlaczego
?Ostatnie słowa są mocne szczere .Super!!!
Każdy rodzaj ciszy jest lepszy od
manipulacji,świadomego i wyrachowanego
oszustwa.Pozostaje jedynie odeprzeć atak zdając się na
intuicję czy jak ktoś woli resztki instynktu po
naszych przodkach.Bardzo na czasie dynamiczny dobry
wiersz.
bezduszność neta ... to ma plusy i minusy niestety
ciekawy temat ... a wszystko z przymrużeniem oka
trzeba brać )))
A może czytamy i wiemy tylko to co chcemy?
Heh...wiem o czym mowa.Niestety tak jest,ze będący po
drugiej stronie mają się za 'księcia' a przy pierwszym
spotkaniu...'porażka'!Ciekawy temat.
Internetowa miłość... magia udawania. Pchanie się w
złudzenia... i ranienie się wzajemnie