nie ma muzyki
.... zanim wskoczysz miej dla siebie szacunek
zakłopotany mówił wrócimy
potem tylko łzy i autografy
pokój demolka łopot powiek
stłumioney łoskot rozdartych okien
będziemy śpiewć o bogowie
butelki toczyły w nim ogień
i prośba by nie płakał pod prysznicem.
... tym, którym mogę coś jeszcze dać.
autor
mirno
Dodano: 2007-09-12 00:23:20
Ten wiersz przeczytano 827 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
"stłumioney"?, "śpiewć"? Mirno, króciutki wiersz, więc
nie tak trudno wyłapać takie rzeczy, a poza tym nieco
za hermetyczny się robisz w przekazie w mojej opinii.
Coś tu jest do rzeczy, ale nieco za mało na dobry
wiersz, jak dla mnie.