nie mnie?

Jestem miła dla pewnych "braci", a oni ciągle mnie
nachodzą.:)

Irko.... :)

* poetka z Ciebie - miało być, of course :)))

Elu, nie narzekaj, poetka (nie połetka) jak się
patrzy, wszystkie konteksty odkryłam.:) Czasem jednak
nie warto rozpamiętywać słów, które dotknęły, bo być
może nasze oczekiwania względem osoby, które je
wypowiedziały, były zbyt duże. Warto czasem
zweryfikować oczekiwania.
Wiersz wzbudza różne refleksje i dlatego jest dobry :)

Irko, owszem, jeśli weźmie się pod uwagę ten jeden
aspekt, czy kontekst... Nie zawsze udaje mi się
uchylić Czytelnikowi wszystkie warstwy, które przy
pisaniu chodzą mi po głowie. :) Czylim jeszcze
kiepska połetka :) Łatwiej mi na blogu - tam
ilustracje podsuwają też konteksty... Również tego
tekstu. :)
Dziękuę Ci za odwiedziny i serdecznie sobotnio
pozdrawiam :)

Ciekawy wiersz. Są jednak osoby, które chociaż bardzo
się starają, nie są w stanie dotknąć, gdyż nie mają
tzw. zdolności honorowej (vide
Kodeks Boziewicza) ;)
Słonecznego dnia:)

Dziękuję za komentarze.
Pozdrawiam :)

Masz rację. Kto milczy, daje zezwolenie na krzywdę. Za
chwile zostanę zbanowany przez redaktora Jana. Miej
się dobrze. Powodzenia na portalu życzę. Nie gniewaj
się na mnie.

Jurek

o tak niewyobrażalnie wymownie dałaś odczuć moc slow w
swoim wierszu

i tym wierszem dałaś mi dobrego kopa - dzięki
Elu:)))))

na 3 i 4 wers mam jednak inny pogląd, nie zawsze 'kto
milczy = daje zgodę'.
może nie wie gdzie się racja usadowiła? może nie chce
brać udziału - twierdząc = nie mój cyrk, nie moje
małpy. różne powody i przyczyny tak jak i różne
często są dowody i winy bez winy.

Wieloznaczność dotyku...
Świetne refleksje!
Serdeczności na dzisiaj:)

Dziękuję Wam :)

Milczenie w każdej kwestii jest przyzwoleniem
...pozdrawiam

Delikatniutko napisane ,pozdrawiam Elu