Nie mówię żegnam
Gdy kiedyś przyjdzie chwila rozłąki,
a wtedy serce zacznie biadolić,
trudno to ukryć, lecz pożegnania,
nadal wciąż bolą.
Nie mówię żegnam, może do jutra,
jeszcze tu zajrzę, chociaż na moment,
albo z wiosenką obie cichutko -
pisanym słowem.
Wówczas zakwitną żółte kaczeńce
a trawy zaczną rosą się mienić,
później wyciągnę do wszystkich rękę,
będę się dzielić -
smutkiem, tęsknotą oraz radością
i się zapytam, czy jeszcze chcecie? -
czytać mnie nadal, bo odejść ciężko -
dobrze to wiecie.
Komentarze (136)
Wiersz napisany w ciekawiej formie,
szkoda tylko, że treść dość smutna...
Olu masz tutaj duże grono Czytelników, myślę, że
byłoby im przykro, gdybyś ich zostawiła.
Ja też bardzo lubię Cię czytać i jak tutaj jestem, to
zawsze chętnie do Ciebie zaglądam.
Poza tym myślę, że lubisz tutaj być, mimo tego, że są
tutaj osoby, które potrafią życie na tym portalu
obrzydzić, ale cóż chyba tak jest /w większości
przypadków/ na innych portalach również.
Przemyśl wszystko na spokojnie, myślę, że nieraz
przerwa jest wskazana, albo można bywać rzadziej, ale
to indywidualna sprawa. Czasem życie wymusza, by się z
portalem rozstać, czego oczywiście w Twoim przypadku
nie sugeruję, ale tak czasem bywa.
Wiem jednak, że jeśli Ciebie by tutaj zabrakło, to
byłoby na nim smutno, bo dajesz tutaj Wszystkim kawał
serca, a to jest z pewnością piękne, z drugiej strony
wiem, że są historie które mogą zniechęcać do tego by
tutaj często bywać, a i z czasem może być krucho, a
tutaj czas biegnie szybciutko, żeby nie rzec pędzi a
i oczy też się psują, wiem coś o tym...
Myślę, że zostaniesz, zadecyduj tak jak będzie dla
Ciebie najlepiej.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Pisanie to fajna przygoda - nie warto z niej
rezygnować. Pozdrawiam Cię Olu i nie żegnam, tylko
powiem: do następnego poczytania :)
To dobrze Oluś że nie żegnasz się z nami
wpadaj dalej i pisz... serdeczności
Przeczytałam wszystkie komentarze.Większość nadaje się
na forum dyskusyjne.jeżeli o mnie chodzi, nie zmieniam
tekstu po każdej sugestii, ale przy następnym staram
się unikać błędów.Po śmierci męża,przez dwa lata żyłam
w ciszy.Piszę, ponieważ to też jest forma
terapii.Wyobraźnia potęgą jest.Do almanachu poetów
moje wiersze wstępu nie mają.Umrą wraz ze mną i jest
to paradoksalnie pewnym pocieszeniem.Odchodząc z
portalu, okaże Pani słabość.Z każdego wiersza jak
ptaszek wyłuskuję ziarno piękna, otuchy,ludzkiej
dobroci i życzliwości.Proszę nie pozbawiać mnie
pokarmu.Nalegam!!!!!!
Za komentarzem promienSlonca
pozdrawiam
Olu, badz i pisz serduszko.:), chyba, ze chcesz
odpoczac od pisania i od Beja, na chwile, wowczas
zrozumiem.
Pozdrawiam cieplo i serdecznie.:)
Olu wiem,że Ci co tu piszą zarazeni są bakcylem
pisania odchodzą i przychodzą
nieraz trzeba odpocząc od Beja wziąć oddech lecz wraca
się :)
pozdrawiam :)
Ja też "Nie mówię żegnam" ale tak szczerze, to po
ostatnim moim tekście Bej zszedł na drugi plan, nie
mam ochoty czytać i komentować.
Pozdrawiam
I wiedz, że zawsze chcę czytać Twoje, piękne
wiersze!:))))
Piękny wiersz Oleńko.
Bardzo, bardzo, bardzo się cieszę, że do mnie
zajrzałaś. Dziękuję serdecznie! Nawet nie chcę słyszeć
o Twoim zamiarze a cóż dopiero o realizacji tego
planu! Muszę zmykać! Takie życie!
Miłego wieczoru!
Pozdrawiam serdecznie!:))
Nie odchodz..zostań..jeśli możesz.
Witaj Olu chcę czytać Twoje wiersze i trudno mi jest
uwierzyć że wchodząc na beja nie będzie Ciebie i
Twoich wierszy...pozdrawiam serdecznie.
Olu, a cóż to za nowina!!!
Jeśli za odejściem nie przemawiają względy zdrowotne
to nie żegnaj się z nami tylko pisz, wszyscy lubimy
twoje wiersze.Ela.
mało kto się nie żegnał z Bejem...
i wracał:)
muszę i ja coś napisać pożegnalnego,
pozdrawiam, nie żegnam, Olu:)
....i dobrze
na pożegnanie jeszcze nie pora
pozdrawiam