Nie mówię żegnam
Gdy kiedyś przyjdzie chwila rozłąki,
a wtedy serce zacznie biadolić,
trudno to ukryć, lecz pożegnania,
nadal wciąż bolą.
Nie mówię żegnam, może do jutra,
jeszcze tu zajrzę, chociaż na moment,
albo z wiosenką obie cichutko -
pisanym słowem.
Wówczas zakwitną żółte kaczeńce
a trawy zaczną rosą się mienić,
później wyciągnę do wszystkich rękę,
będę się dzielić -
smutkiem, tęsknotą oraz radością
i się zapytam, czy jeszcze chcecie? -
czytać mnie nadal, bo odejść ciężko -
dobrze to wiecie.
Komentarze (136)
Ja chcę Oluś .Wracaj z wierszem :)))Dobranoc!
Odejść stąd? Z Beja?
Tyle dni i nocy...
Nie, to chyba niemożliwe.
Czekamy na nowe wiersze.
Pozdrawiam
Dziękuję Ci Olu miła .. warto się w Tobie ( Kochać )
dobrej nocki
Dziękuję Olu za podpowiedź
pozdrawiam Serdecznie
Żegnaj chyba się mylisz z nami nie wolno się żegnać
tu trzeba być i przetrwać różne chwile,z nami trudne
są rostania.
Zgadzam się karcie
Pozdrawiam i dziękuje
Lepiej się witać niż żegnać!
Pozdrawiam!
czekaj i bądź
pozdrawiam
Olu miła proszę nie odchodź i pisz dalej .. wciąż
czekam na nowe Twoje wiersze.. a tu widzę pożegnalny
list na mnie czekał .. chyba żarty sobie stroisz Ty
się chyba Boga nie boisz ...siadaj i pisz chociażby
dla Waldusia .. Pozdrawiam Ciebie serdecznie .. i
widzę Ciebie tu ..
Adelaa
Sabinko
Edward
Jowitko
Grażynko
Dziękuję
Mam nadzieję że to żart bo lubię tu wpadać pozdr
Czyżby Bajka zajęła twój cenny czas, że się tak
asekurujesz - nawet o tym nie myśl - polecam Ci
"Trudne rozstania"
żadne żegnaj! serdeczności
Olu to nie tak
żadne żegnaj ni do widzenia
pisz co serce dyktuje przecież ja to rozumiem
ostatnio ktoś mi powiedział jak nie potrafisz zmienić
życia to chociaż zmień fryzurę i od razu lepiej
pozdrawiam cieplutko:)