Nie muszę przed Nim wkładać...
*co nie oznacza, że kiedykolwiek ją wkładam :P Dedukuję: "Wniebowziętemu..." Maciejkowi... memu super firiend-owi:***
"Jest ktoś, kto zmienił mój świat.
Odkąd Go poznałam jest cudownie
tak…
Ewenement losu, sprawił,
że się spotkaliśmy…
Innymi ludźmi dzięki temu się staliśmy.
Przy Nim sobą mogę być,
pełnią życia, mego żyć.
Nie potknąć się,
mimo, iż idę przez krętą, wyboistą
drogę…
Bo On usunie przede mną, każdą
przeszkodę.
Przy Nim mogę płakać i w głos się śmiać.
On zawsze mnie otuli…
Byśmy po kres czasu,
bezpiecznie się czuli.
Sprawia, że wszystko staje się piękne,
tak nadzwyczaj proste i tak
namiętne…
Nie chce bym kiedykolwiek cierpiała,
nie chce bym o coś więcej się
bała…
Z Nim mogę przez pokój,
w szalonym tańcu się przetoczyć…
Z Nim mogę krzyczeć na ulicy,
w nocy…
Z Nim mogę przepłynąć,
wszystkie oceany…
On jest taki…
Taki kochany!
Nie muszę wkładać „maski”, by
zebrać od Niego oklaski…
On zawsze toleruje, to, jaka jestem,
jak w danej chwili się czuję…
Tak bardzo Go potrzebuję…"
oraz moim wszystkim przyjaciołom, za to, że są :*** Dourotejjjjka :)))
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.