Nie oddam je, to moje życie
Przenikliwość wnętrza, dostojność mego
serca
Szacunek, uznanie, ludzka dola i męka,
Wokół miliardy dusz, każda, osobowość
mająca
W środku koła jedna twarz ze zmarszczkami
żyjąca,
Mijają lata, czas biegnie nieubłagalnie
Włosy siwieją, śmierć dopada feralnie,
Realnie . . .
Ubieram ferezje, może zdołam się schować
W zgliszczach ludzkich twarz, nie wątpie
się poddać,
Uciekne tunelem, nie pozostawię tropu
Będę wciąż walczył, dojdę życia kroku,
I choć cała w czarny płaszcz ubrana
jesteś
Trzymając w dłoni ludzkie serca bicie,
Ja "Nie oddam je, to moje życie".
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.