Nie przeproszę nigdy wroga
Nie przeproszę nigdy wroga,
choćby kajał się i łasił.
Prawda bardziej jest mi droga,
chęci zemsty nie ugasi.
Ręki także mu nie podam,
choćby prosił uniżenie.
Taka moja jest uroda,
bardziej dystans sobie cenię.
Przez próg też nie wpuszczę drania,
choćby klękał zapłakany.
Trzymam się swojego zdania
oraz kończę własne plany.
A jak wejdzie, spuszczę lanie,
dam to, co mu się należy.
Sporą porcję łotr dostanie,
może nawet zdoła przeżyć.
Nawet kiedy śmierć mnie chwyci,
będę twardy niczym skała.
Wrogów zawsze miałem w rzyci,
tam kończyła się ich chwała.
17/05/2023r
Komentarze (4)
Tak jest. Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Bez
litości i bez przebaczenia (mimo że jestem skłonny
przyznać trochę racji Mily... ale trudno :)).
Najlepiej każdego takiego wytargać na ring i
oficjalnie wypunktować... ale, niestety, marzenie
ściętej głowy ;-)
Pozdrowionka :)
Pomsta ponoć słodka, ale lepiej zostawić ją Niebu.
Tam znają się na rzeczy ..
prawie jak: "
Tak! zemsta, zemsta, zemsta na wroga
Z Bogiem i choćby mimo Boga!
"
Adam Mickiewicz, Dziady, część III
Choć nie jestem za rymami to obdzielam je głosami.
Dodam, nie wszystkie rymem pisane, tylko niektóre,
starannie wybrane. Pozdrawiam z wakacji.